logo

logo

czwartek, 22 grudnia 2011

Ciasteczka i dekoracje świąteczne – moja specjalność







W tym roku postanowiłam, że choinka będzie inna niż zwykle. Nie zawiesiłam na niej ani jednej bombki, wszystko co na niej wisi, oprócz cukierków jest ręcznie robione przeze mnie. Są kolorowe ciasteczka, są ozdoby papierowe, które przez cały adwent robiłam, są też cukierki czekoladowe, które przyniósł Święty Mikołaj 6 grudnia, które za zgodą dzieci czekały na choinkę. W zeszłym roku bawiłam się w robienie makaronowych aniołków, które też zawiesiłam i w tym roku. Jak na nią patrzę, to duma mnie rozpiera.





Ciasteczka świąteczne od kilkunastu lat są moja tradycją. Kiedyś jak mieszkałam z mamą, to zawsze prosiłam o zrobienie kilku rodzajów ciasta, przychodziłam ze szkoły i w nastroju świątecznym je wałkowałam, piekłam i dekorowałam. I tak mi do dzisiaj zostało, że w moim domu też robię, a teraz jak są dzieci, to mam podwójną radochę, swoją i dzieci.

W okresie świątecznym nie chcę marudzić o kaloriach, bo po co wpadać w jakieś frustracje z tego powodu. Podpowiem jedno - jak się troszeczkę oszukać. Chcecie kolorowe ciasteczka z czekoladą, lukrami i kolorowymi posypkami? Nie ma sprawy, tylko upieczcie ciasteczka bez cukru, jedynie z łyżeczka dla przełamania smaku, czekolada zrobi swoje, żeby było smaczne i słodko, a w ten sposób nie przegniecie z kaloriami. Takie lekko dietetyczne ciasteczka są równie smaczne jak inne, a wyrzuty sumienia mniejsze.

Powyżej ciasteczka zeszłoroczne, a tutaj już dekoracje ciasteczek tegorocznych. Wszystkie pięknie się prezentują na choince.
A ze słodyczy mój tegoroczny wybryk to chatka z piernika. Odpaliłam świeczki w domku i pachnie teraz świeżo pieczonym piernikiem, normalnie obłęd. Codziennie na niego patrzę i nie wierzę, że tego dokonałam!

 


Zeszłoroczna zabawa z makaronami, która zaczęła się od konkursu w przedszkolu pt. „Anioły i aniołki”. Oczywiście, że ja, ambitna mama wzięłam w tym udział. A jak już robiłam do przedszkola, to się rozwinęłam. Stworzyłam całą „armię anielską” i starczyło dla nas do domu i dla całej najbliższej rodziny.

A w tym roku skupiłam się na ozdobach papierowych, srebrne trójwymiarowe gwiazdeczki, jeżyki, koszyczki i czerwone gwiazdki brokatowe. Wszystko pracochłonne i pochłonęło wiele mojego czasu, ale jak patrzę na efekt – warto było.




Życzę wszystkim Wesołych Świąt!