logo

logo

wtorek, 2 kwietnia 2013

Akcja EKS-PALACZE – kampania UE „Nie do zatrzymania”

 
Jak to zwykle po świętach bywa, przydałby się detoks i powrót do normalności. Tym razem na początek takiego dobrego oczyszczania chciałam poruszyć temat, który pojawia się w wielu Waszych mailach – papierosy i walka z nałogiem.

Większość z nas ma postanowienia noworoczne, a później drugi raz – postanowienia na wiosnę, bo nawet się nie obejrzymy, a trzeba będzie się rozebrać i pokazać to czy tamto. Postanowienia są już standardem, najczęściej mamy je 1 stycznia, 1 dnia każdego miesiąca i w każdy poniedziałek. I tu zaczyna się problem dla osób, które chcą narzucić sobie zdrowy tryb życia w takim postanowieniu i mają dwa cele: rzucić palenie i schudnąć. Niestety wiele osób do mnie pisze, że im się to nie udaje, bo jakby z doświadczenia i powszechnej opinii wiemy wszyscy, że rzucenie palenia w większości przypadków kończy się tyciem.

Dostaję co jakiś czas maile z desperackim wołaniem co tu zrobić, jak przeżyć dzień bez papierosa, gdy chce się po coś sięgnąć i wtedy kuszą te kaloryczne przekąski i ciasteczka. Osobiście nigdy nie paliłam, więc nie mogę powiedzieć, że wiem jak to jest rzucać palenie. Ale stali czytelnicy dobrze wiedzą, że byłam w wielkim nałogu – mogę powiedzieć śmiało, że byłam słodyczoholiczką. Wiem jak to jest, jak człowieka nosi, bo coś się chce. Moje pierwsze dwa tygodnie diety, kiedy odstawiłam słodycze z dnia na dzień były największym koszmarem jaki zaznałam podczas zmiany stylu życia na zdrowy. Ale teraz minęło już prawie 3 lata, od kiedy słodycze mnie nie ruszają, mogą leżeć i wcale ze sobą nie walczę, wiem że jak tylko je ruszę, to organizm z dnia na dzień będzie się domagał więcej i wróci to, co było kiedyś – obżarstwo.

Myślę, że taki nałóg jedzenia słodyczy jest porównywalny z nałogiem nikotynowym. Zarówno palenie jak i delektowanie się czekoladą przynoszą nam takie wewnętrzne poczucie krótkotrwałego szczęścia i dobrego samopoczucia, kosztem zdrowia oczywiście. Jeden i drugi nałóg trudno zwalczyć, ja ze swoim walczyłam do 30 roku życia, ale udało się. Dlatego myślę, że i Wam się uda rzucić palenie i to bez tycia, tylko musicie w końcu poczuć, że chcecie to zrobić i zapanować nad podjadaniem lub podjadać zdrowo.

Jako przeciwniczka palenia i zwolenniczka zdrowego stylu życia (nie tylko pod względem kulinarnym) niniejszym postem przyłączam się do akcji Unii Europejskiej EKS-PALACZE – kampania „Nie do zatrzymania”. Na początek polecam wszystkim palaczom zapoznanie się z kampanią na stronie http://www.exsmokers.eu. Zalogujcie się, to nic nie kosztuje. Znajdziecie tam wsparcie innych wygranych w walce z nałogiem oraz wciąż walczących i poszukujących zrozumienia. Wiem, że wśród Was są też eks-palacze, którzy dobrym słowem mogą dać wsparcie innym.

Po Waszych mailach i komentarzach widzę, że jesteście wdzięczni za tego bloga, bo daje Wam wiarę, że tym razem się uda i kopa do działania. Dlatego eks-palacze, którym już się udało - przyłączcie się ze mną do akcji i wspierajcie innych. Możecie to robić na stronie http://www.exsmokers.eu, ale też piszcie tu w komentarzach wszelkie swoje sugestie i dobre rady.

I nie martwcie się, nie przestanę gotować, dalej się tu odchudzamy zbiorowo – na całe życie. Z tym, że w najbliższych tygodniach będę Wam o akcji przypominać, zachęcać do zdrowego stylu życia bez papierosa. Może uda się znaleźć chętnych eks-palaczy, którzy opiszą swoją historię walki z nałogiem na mojego maila? To będzie dawać wielką motywację innym, podobnie jak galeria metamorfoz, którą wspólnie tu tworzymy.

Więcej o programie w następnej odsłonie kampanii, a tymczasem logujcie się i przyłączcie do akcji. To nic nie kosztuje, więc możecie tylko zyskać. Bo pamiętajcie, że nie tylko WARTO WAŻYĆ MNIEJ, ale też warto ŻYĆ ZDROWO!