PRZEPISY TEMATYCZNIE

piątek, 2 listopada 2012

Domowa kostka warzywna

W końcu dopracowałam domową kostkę warzywną. Roboty niewiele, a spełnia funkcję o jakiem mi się marzyło. Także ku zadowoleniu wszystkich przedstawiam ZDROWĄ, NATURALNĄ, DOMOWĄ, NIECHEMICZNĄ podstawę do stworzenia każdej dietetycznej zupy. 



Składniki:
2 marchewki (200g)
1 duża pietruszka (200g)
1 mały seler (200g)
1 duża cebula (100g)
zielone liście pora (100g)
zielenina (pietruszka, liście selera)
świeży czosnek (kilka ząbków)
2 łyżki oliwy (20ml)
przyprawy (sól, pieprz czarny, słodka papryka, zioła)




Przygotowanie:
Wszystkie warzywa obieramy i surowe mielimy. Ja mam robot wielofunkcyjny, który ma noże i tymi nożami posiekałam wszystko na drobno na cząsteczki wielkości suchej kaszy kuskus. Jak ktoś nie ma takiej opcji, to można zetrzeć na tarce, tej drobnej do ziemniaków. Uwaga jest taka, że mielimy/siekamy/trzemy wszystko w stanie surowym. Posiekać można tak drobno również wszelką zieleninę, która doda aromatu. Wszystko oprócz cebuli i pora wrzucamy do garnka, podlewamy wodą i gotujemy. Około 10 minut od zagotowania się wody powinno być już dobre. Wtedy odsądzamy na sitku i studzimy. Na patelni podgrzewamy oliwę i podsmażamy na niej cebulę, por i przeciśnięty przez praskę czosnek. Wszystkie warzywa łączymy ze sobą, dodajemy bardzo dużo przypraw, nie oszczędzajcie pieprzu, papryki, ziół. Zasypujemy solą (wskazówki poniżej), mieszamy dokładnie i zostawiamy mieszankę warzywną na kilka godzin w lodówce, żeby się przegryzło. Po tym czasie porcjujemy do woreczków, albo porcję owijamy folią spożywczą. Jedna duża czubata łyżka jest idealna na jedną zupę w 2,5l garnku. Kostki mrozimy. Z podanych proporcji wychodzi 15 kostek.

Wskazówki i dobre rady:

Zaznaczam, że prób idealnej kostki, która mi zastąpi dotychczas używane kostki ze sklepu było kilka. Dlatego daję rady, które polepszały stopniowo jej smak. Jeśli macie jeszcze inne rady, to piszcie, jeszcze to ulepszymy wspólnymi siłami. 



Sól

Sól jest bardzo ważna. Pierwsze kostki zrobiłam z odrobiną soli (1-2 łyżeczki na całość), i okazały się klapą, po prostu były zwykłymi warzywami i zupa na tym była nijaka. Natomiast po dodaniu sporej ilości soli do kostek wszystko ładnie przeszło smakiem i zupa ugotowana na takiej zasolonej kostce to jest to! Zasada jaką przyjęłam: na 1 kostkę 1 czubata łyżeczka soli, czyli na ten przepis 15 czubatych łyżeczek soli.

Oliwa

Dodałam oliwę, bo jak zupa nie ma chociaż kilku oczek pływających, to moim zdaniem czegoś jej brakuje. Zupy na samej soli mi nigdy nie smakowały, dlatego do tej pory używałam kostek warzywnych ze sklepu, bo miały to „COŚ”, co jak się okazało znalazłam w tych dwóch łyżkach oliwy. Dla tych co się bardzo tłuszczu boją od razu mówię, 2 łyżki oliwy to 180kcal. Z tych proporcji wychodzi 15 kostek, więc na jedną przypada 12kcal, a korzyści smakowe duże.

Przyprawy

Nie żałujcie przypraw: łyżka czubata pieprzu, całe opakowania ziół, kilka łyżek papryki czerwonej. To samo z czosnkiem, cebulą, porem. Wszystko zależy dla kogo później gotujecie, jak dla dzieci, jak ja, to mniej ostrego, jak dla większych dzieci i dorosłych, to można poszaleć. Pamiętajcie, że to wszystko jest skondensowane w kostce, ale później rozkłada się na garnek zupy, więc nie ma co się bać o nadmiar przypraw, to się rozejdzie później w kilku litrach wody. 


Wartość energetyczna wszystkich składników – 410kcal

Wartość energetyczna 1 kostki – 27kcal

Wartość energetyczna 1 kostki warzywnej ze sklepu – 27kcal