Niby nic takiego, ale jednak jest w tym pewna ciekawostka. Dla tych, którzy nie wiedzą – galaretki owocowe, które są powszechnie dostępne są w większości z żelatyną wieprzową i nie zastygną, jeśli dodamy do nich ananasa lub kiwi. A dlaczego? Żelatyna, to białko, a ananasy i kiwi mają enzymy, które rozkładają cząsteczki białek i przez to żelatyna „traci moc”. Ale jest na to sposób, żeby galaretkę z tymi owocami zrobić – AGAR. Zasada wykorzystania agaru została przeze mnie sprawdzona – 500ml płynu i 15g agaru, wtedy wszystko się ścina idealnie, może można mniej, ale nie próbowałam, więc jakby co, czekam na Wasze uwagi. Więcej o agarze tutaj.
Składniki:
woda (500ml)
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka cukru (20g)
agar (15g)
2 duże kiwi (150g)
ananas (200g)
woda (500ml)
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka cukru (20g)
agar (15g)
2 duże kiwi (150g)
ananas (200g)
Przygotowanie:
Do odmierzonej zimnej wody dodajemy sok z cytryny, cukier i agar, dokładnie mieszamy, aż do rozpuszczenia. Następnie zagotowujemy w garnku. Na opakowaniu jest napisane, żeby gotować 10 minut, ale nie doczytałam tej informacji i po prostu doprowadziłam do wrzenia i zalałam owoce w szklankach takim gorącym płynem. Nie wiem co daje gotowanie przez 10 minut, bo ja nie widzę żadnego „ale” do tej wersji przygotowania, którą przypadkiem zrobiłam.
Spostrzeżenia:
Agar powoduje, że galaretka jest mętna, nie wyszła mi ani razu taka klarowna i idealnie przeźroczysta jak przy użyciu żelatyny.
Konsystencja po zastygnięciu też jest inna, nie jest to trzęsąca się galareta, raczej bardziej stała, nawet mój Kuba się zapytał, czemu ta galaretka jest taka dziwna i się nie trzęsie. Ale zjadł podwójną porcję, bo stwierdził, że jest bardzo smaczna tylko jakaś inna.
Powyższy przepis, to tylko przykład, tak naprawdę możecie żelować agarem wszelkie soki owocowe i robić samodzielnie kolorowe galaretki.
Z podanych proporcji wychodzą 4 porcje.
Do odmierzonej zimnej wody dodajemy sok z cytryny, cukier i agar, dokładnie mieszamy, aż do rozpuszczenia. Następnie zagotowujemy w garnku. Na opakowaniu jest napisane, żeby gotować 10 minut, ale nie doczytałam tej informacji i po prostu doprowadziłam do wrzenia i zalałam owoce w szklankach takim gorącym płynem. Nie wiem co daje gotowanie przez 10 minut, bo ja nie widzę żadnego „ale” do tej wersji przygotowania, którą przypadkiem zrobiłam.
Spostrzeżenia:
Agar powoduje, że galaretka jest mętna, nie wyszła mi ani razu taka klarowna i idealnie przeźroczysta jak przy użyciu żelatyny.
Konsystencja po zastygnięciu też jest inna, nie jest to trzęsąca się galareta, raczej bardziej stała, nawet mój Kuba się zapytał, czemu ta galaretka jest taka dziwna i się nie trzęsie. Ale zjadł podwójną porcję, bo stwierdził, że jest bardzo smaczna tylko jakaś inna.
Powyższy przepis, to tylko przykład, tak naprawdę możecie żelować agarem wszelkie soki owocowe i robić samodzielnie kolorowe galaretki.
Z podanych proporcji wychodzą 4 porcje.
Wartość energetyczna wszystkich składników na galaretki – 320kcal
Wartość energetyczna 1 galaretki z kiwi i ananasem – 80kcal