A teraz Wielki Post. Nie naciskam, bo każdy ma swoje podejście do tego
tematu, ale powiem, że ja już kilkanaście lat mam postanowienie i nie
jem słodyczy i słonych przekąsek. Od 2 lat wciągnęłam w to dzieci i
wspieramy się rodzinnie. Nie jemy, nie kupujemy, a co dostajemy
odkładamy do specjalnie przygotowanej szufladki. Dzieci właśnie pracują
nad swoimi kalendarzami postnymi, w których będą skreślać dni do końca.
Nowe jeszcze się tworzą, ale przypomniał mi się zeszłoroczny kalendarz
mojego Kuby... Do dzisiaj się zastanawiam w co on wtedy wierzył ;)