Nie byłabym sobą jakbym nie odchudziła fondue. Tradycyjnie robi się to z wielu gatunków żółtego tłuściutkiego sera roztopionego w stosunkowo niewielkiej ilości wina, a przepisy widziałam też na mleku. Tak czy inaczej głównie roztopione żółte sery. Ja odkurzyłam stary przepis, który dodatkowo zmodyfikowałam i przygotowałam lekkie imprezowe fondue.
Składniki:
mleko (750ml)
3 ziemniaki (300g)
żółty ser (200g)
przyprawy (sól, pieprz)
Surowe ziemniaki obieramy, kroimy na plastry lub w kostkę i gotujemy na małym ogniu w osolonym mleku. Gdy będą już miękkie miksujemy blenderem na gładką masę i dodajemy dowolny starty żółty ser. Całość jeszcze chwilę gotujemy, aż do rozpuszczenia sera i doprawiamy do smaku. Z tych proporcji tak na imprezę myślę, że spokojnie wystarczy na 10 osób.
Ja podawałam w kociołku do fondue, ale jeśli nie macie, to żaden problem, można prosto z garnka gorące przelać do miski, do tego jakieś ozdobne długie wykałaczki i też robi wrażenie.
Jako dodatki można dać grillowane piersi z kurczaka, grzanki z pieczywa pełnoziarnistego, grillowane marchewki, lekko sparzone kalafiory, brokuły i wszelkie warzywa marynowane, np. pieczarki, ogóreczki, patisony, cukinię.
Wartość energetyczna całego kociołka fondue (1250g) – 1260kcal
Wartość energetyczna tradycyjnego fondue z sera żółtego i wina (1250g) – 2825kcal
Wartość energetyczna tradycyjnego fondue z sera żółtego i wina (1250g) – 2825kcal