Przedstawiam przepis na szarlotkę w wersji tradycyjnej, ale nie dlatego, żeby Was zachęcić do niej, a jedynie w celach wizualno-porównawczych. Do tej pory opracowałam dwie dietetyczne szarlotki, więc żebyście mieli porównanie wstawiam tradycyjną szarlotkę. Jest to przepis na małą blaszkę, 15cmx30cm, na 12 kawałków. Na dużą blaszkę podwajamy składniki.
Składniki na kruche ciasto:
mąka pszenna (250g)
1/3 kostki masła (65g)
cukier (50g)
1 cukier waniliowy (15g)
1 jajko (60g)
1 żółtko (25g)
1,5 łyżki śmietany 18% (50g)
mąka pszenna (250g)
1/3 kostki masła (65g)
cukier (50g)
1 cukier waniliowy (15g)
1 jajko (60g)
1 żółtko (25g)
1,5 łyżki śmietany 18% (50g)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Masa jabłkowa:
obrane jabłka (500g)
1 łyżka bułki tartej (20g)
obrane jabłka (500g)
1 łyżka bułki tartej (20g)
1 łyżeczka cynamonu
cukier puder do posypania (10g)
cukier puder do posypania (10g)
Przygotowanie:
Do miski wsypujemy mąkę, posiekane miękkie masło, mieszamy. Następnie kolejno dodajemy pozostałe składniki i całość zagniatamy na jednolitą zbitą kulę. Wkładamy na 30 minut do lodówki.
W tym czasie obieramy jabłka, kroimy na cząstki, wrzucamy do garnka i dolewamy 2-3 łyżki wody. Gotujemy na małym ogniu, aż do momentu, gdy jabłka zaczną się lekko rozpadać. Wtedy zdejmujemy, studzimy, dodajemy bułkę tartą i mieszamy dokładnie. Jeśli jabłka nie były wystarczająco słodkie można dodać cukier do smaku. W celach obliczeniowych przyjęłam wersję bez dodatkowego cukru, czyli optymistyczną, bo w oryginalnych przepisach niemalże wszędzie jest napisane, żeby cukier dodać.
Wyciągamy z lodówki kruche ciasto, dzielimy na dwie części, każdą wałkujemy na prostokąt wielkości dna blaszki. Spód układamy na papierze do pieczenia. Podpiekamy go w piekarniku, w 180st. ok. 15 minut, wtedy nam ładnie wyrośnie i unikniemy zakalca. Następnie wyciągamy blaszkę, nakładamy schłodzone jabłka i przykrywamy drugim plackiem kruchym. Szarlotkę pieczemy jeszcze ok. 30 minut, aż wierzch będzie rumiany. Po przestudzeniu posypujemy cukrem pudrem. Z podanych proporcji wychodzi 12 porcji, z dużej blachy (podwójna ilość składników) 24 porcje.
Do miski wsypujemy mąkę, posiekane miękkie masło, mieszamy. Następnie kolejno dodajemy pozostałe składniki i całość zagniatamy na jednolitą zbitą kulę. Wkładamy na 30 minut do lodówki.
W tym czasie obieramy jabłka, kroimy na cząstki, wrzucamy do garnka i dolewamy 2-3 łyżki wody. Gotujemy na małym ogniu, aż do momentu, gdy jabłka zaczną się lekko rozpadać. Wtedy zdejmujemy, studzimy, dodajemy bułkę tartą i mieszamy dokładnie. Jeśli jabłka nie były wystarczająco słodkie można dodać cukier do smaku. W celach obliczeniowych przyjęłam wersję bez dodatkowego cukru, czyli optymistyczną, bo w oryginalnych przepisach niemalże wszędzie jest napisane, żeby cukier dodać.
Wyciągamy z lodówki kruche ciasto, dzielimy na dwie części, każdą wałkujemy na prostokąt wielkości dna blaszki. Spód układamy na papierze do pieczenia. Podpiekamy go w piekarniku, w 180st. ok. 15 minut, wtedy nam ładnie wyrośnie i unikniemy zakalca. Następnie wyciągamy blaszkę, nakładamy schłodzone jabłka i przykrywamy drugim plackiem kruchym. Szarlotkę pieczemy jeszcze ok. 30 minut, aż wierzch będzie rumiany. Po przestudzeniu posypujemy cukrem pudrem. Z podanych proporcji wychodzi 12 porcji, z dużej blachy (podwójna ilość składników) 24 porcje.
Wartość energetyczna całej szarlotki tradycyjnej – 2200kcal
Wartość energetyczna 1 porcji (1/12 szarlotki) – 185kcal
Wskazówki dietetyczne:
Porównawczo przedstawiam trzy moje szarlotki od lewej najbardziej kaloryczna, po prawej najmniej, a po środku wersja pośrednia.
Porównawczo przedstawiam trzy moje szarlotki od lewej najbardziej kaloryczna, po prawej najmniej, a po środku wersja pośrednia.
185kcal | 90kcal | 70kcal |
Szarlotka tradycyjna | Dietetyczna szarlotka z pianką | Korzenna szarlotka biszkoptowa |